Obserwować, czy synchronizować?

W tym artykule znajdziecie wszystkie informacje na temat zalet wprowadzenia programów synchronizacji w stadzie.


Cielne krowy pozostają dłużej w stadzie


 

Odpowiednie zarządzanie rozrodem wpływa nie tylko na stabilny poziom produkcji, dzięki równomiernemu rozkładowi wycieleń, ale także w ogromnym stopniu na poziom zdrowotności stada. Badania naukowe pokazuję, że krowy będące w ciąży, pozostają w stadzie dłużej aż o 420 dni! w porównaniu do swoich niecielnych koleżanek.  Dzieje się tak ponieważ krowy, które regularnie i szybko zachodzą w ciążę, są po prostu zdrowsze.

 


„Cykl wysokiej płodności”


 

Jak sprawić żeby nasze stado mogło wejść na „wysokie obroty” w rozrodzie? Przede wszystkim musimy mieć odpowiedni plan i schemat postępowania. W przypadku rozrodu, to absolutna konieczność! Średni okres międzywycieleniowy nie powinien przekraczać 410 dni. Oznacza to, że krowy powinny zachodzić w ciążę przed 130. dniem laktacji (130+280=410). Okres przestoju poporodowego w większości stad wynosi 45-55 dni. Jego długość jest uzależniona przede wszystkim od poziomu zarządzania okresem okołoporodowym. Po upływie tego czasu powinniśmy intensywnie zająć się pracą nad ponownym zacieleniem krów. Dlaczego to takie ważne? Bo to jak szybko krowa zajdzie w ciążę, będzie wpływało nie tylko na obecną, ale przede wszystkim na kolejne laktacje.

The High Fertility Cycle
Paul M. Fricke1, Milo C. Wiltbank1, and J. Richard Pursley2

Krótsza laktacja, to mniejsza szansa na zatuczenie się, a co za tym idzie, mniejsza utrata wagi po kolejnym porodzie. Wszyscy wiemy, że krowy, które bardzo chudną po wycieleniu, są narażone na wiele problemów zdrowotnych. Po pierwsze generuje to duże koszty związane z leczeniem i ewentualnym brakowaniem (bo nie wszystkie zwierzęta da się wyleczyć). Po drugie, bardzo negatywnie wpływa na rozród. U sztuk, które chorowały po porodzie, mamy później do czynienia z chronicznymi zapaleniami macicy, niedoczynnością jajników lub cystami. Wszystkie te schorzenia uniemożliwiają skuteczną inseminację i …. cykl się powtarza.

 


Dłuższa laktacja to więcej mleka?


 

Z całą pewnością wielu hodowców uważa, że wcześnie kryjąc krowy, skracamy ich laktację. Przez takie postępowanie musimy następnie zasuszać krowy, które dają jeszcze sporą ilość mleka. Jest to prawda, kiedy rozpatrujemy cykl produkcyjny krowy w odniesieniu do jednej laktacji. Nie o to jednak chodzi. To na co powinniśmy zwracać uwagę, to produkcja życiowa. Najwięcej zysku z mleka krowy uzyskują w pierwszych 100 dniach laktacji. Wynika z tego prosta kalkulacja, im więcej szczytów laktacji w życiu krowy, tym lepiej dla gospodarstwa. W zależności od ceny mleka i kosztów produkcji, można wyznaczyć granicę opłacalności. Jest to ilość litrów, poniżej której krowy powinno się zasuszać lub, jeśli nie są w ciąży, wybrakować. Zakładając, że produkcja 1 litra mleka kosztuje hodowcę około 30 złotych, to przy cenie 1,5 zł/litr, próg opłacalności wynosi 20 litrów.

 


Dla kogo są programy synchronizacji?


 

Odważnie powiem, że dla wszystkich. I każdy, po konsultacji ze swoim lekarzem weterynarii znajdzie program, który będzie odpowiedni dla jego stada. Dzięki ich wprowadzeniu uzyskujemy większą kontrolę nad rozrodem naszych krów, łatwiej organizujemy pracę w gospodarstwie, jesteśmy w stanie działać w bardziej przewidywalny sposób i mamy więcej czasu. Wiemy np. jak będzie wyglądał rozkład wycieleń w kolejnym roku, jaki poziom brakowania możemy zakładać, ile jałówek potrzebujemy na remont, a ile będziemy mogli sprzedać. Więcej info możecie znaleźć tutaj https://wetmonikaruskowska.com/s-m-a-r-t-czyli-madrze-prowadzony-rozrod-krow-mlecznych%ef%bb%bf/

Jak bez skomplikowanych obliczeń sprawdzić, czy rozród w stadzie jest na odpowiednim poziomie:

  • OMWC≤410 dni,
  • średni dzień laktacji 150-180 dni,
  • % cielnych krów w stadzie ≥ 50.

Jeżeli te parametry odbiegają od podanych norm, warto zastanowić się nad wprowadzeniem działań naprawczych. Musimy pamiętać, że na efekty wszelkich wprowadzonych zmian musimy poczekać kilka miesięcy, czasem nawet cały rok.

 


Rodzaje programów


 

Schematy synchronizacji możemy podzielić na dwa podstawowe typy: programy synchronizacji rui oraz programy synchronizacji owulacji. W przypadku pierwszych, podając hormony doprowadzamy do wystąpienia objawów rujowych u krów, ale konieczna jest obserwacja tych zachowań i dopasowanie czasu krycia, tak jak ma to miejsce przy naturalnej rui. Synchronizacja owulacji umożliwia natomiast krycie w ściśle ustalonym czasie, bez konieczności obserwacji.

Metody synchronizacji różnią się ilością podań hormonów, kosztem oraz skutecznością.

Najmniej skomplikowane i z całą pewnością najtańsze są schematy oparte o podawanie prostaglandyn.

Doskonale nadają się do synchronizacji dużych grup zwierząt, np. jałówek. Warunkiem powodzenia takich programów jest wykazywanie prawidłowego cyklu oraz uważna obserwacja objawów i krycie w odpowiednim czasie.

www.dcrcouncil.org/wp-content/uploads/2019/04/Dairy-Cow-Protocol-Sheet-Updated-2018

Powyżej znajdują się dwie propozycje synchronizacji, pierwsza to dwukrotne podanie prostaglandyny w odstępie 14 dni. Większość zwierząt powinno rozpocząć wykazywanie objawów rujowych w ciągu 2-7 dni. Wszystkim, które nie zostały pokryte po pierwszym zastrzyku, ponownie podaje się prostaglandynę po 12-14 dniach. Szacuje się, że w wyniku tego programu udaje się pokryć około 70% zwierząt. Reszta, u której nie zaobserwowano rui, może cierpieć na niedoczynność jajników lub inne zaburzenia układu rozrodczego. Należy poddać je badaniu ginekologicznemu, aby postawić odpowiednią diagnozę i wdrożyć leczenie.

Druga propozycja podana na schemacie jest opcją trochę bardziej skomplikowaną i droższą z powodu użycia wkładki dopochwowej uwalniającej progesteron. Pozwala na lepszą synchronizację i mniejsze wahanie w czasie wystąpienia rui. Nadal jednak wymagana jest systematyczna obserwacja zwierząt w celu wybrania optymalnego czasu krycia.

Decydując się na wybór programu wymagającego obserwacji rui, musimy pamiętać, że wymaga on od nas dużej systematyczności. Chcąc mieć zadowalające efekty, powinniśmy poświęcać na obserwację około 60 minut dziennie (po 20 minut rano, w południe i wieczorem).

Synchronizacja owulacji

Wraz z rosnącymi rozmiarami stad, trudnościami ze znalezieniem odpowiedniego personelu, a także dzięki rozwojowi ultrasonografii, wprowadzono programy synchronizacji pozwalające na krycie krów w określonym czasie bez konieczności obserwacji rui. Poprzez podawanie substancji hormonalnych w określonym czasie i odpowiedniej dawce, doprowadzamy do wystąpienia owulacji pęcherzyka w ściśle określonych ramach czasowych. Dzięki temu obserwacja rui staje się zbędna. Jest to niezaprzeczalna zaleta tych programów. Dzięki nim, oszczędzamy czas konieczny na obserwację krów, i unikamy błędów, które często popełnia niewykwalifikowany personel. Zakładana skuteczność krycia w tych programach sięga 45-50%, a zdarzają się stada, które mają jeszcze lepsze wyniki. Dzieje się tak oczywiście, kiedy synchronizację ustala lekarz weterynarii, ponieważ przy bardziej skomplikowanych programach, łatwo o pomyłkę.

www.dcrcouncil.org/wp-content/uploads/2019/04/Dairy-Cow-Protocol-Sheet-Updated-2018

Powyżej znajduje się kilka przykładów programów opartych o naprzemienne stosowanie hormonów, dodatkowo można używać także wkładek dopochwowych, które poprawiają „timing” synchronizacji. Najbardziej znanym programem jest zapewne OVSYNCH. Polega on na podaniu GnRH w dniu 0, następnie po 7 dniach podajemy prostaglandynę, następnie znowu GnRH i kryjemy po kilkunastu godzinach. Co bardzo ważne, a wielu hodowców nie ma tej świadomości, program stosowany „w ciemno”, bez badania przeprowadzonego przez lekarza weterynarii, jest skuteczny jedynie w 30%…. Oczywiście istnieją systemy tak zwanej presynchronizacji, które podnoszą skuteczność, ale to już „wyższa szkoła jazdy”

Wybór odpowiedniego programu powinien zależeć od możliwości organizacyjnych w danym gospodarstwie oraz oczywiście od kosztów.

 


Kiedy synchronizacja nie pomoże


 

Programy hormonalne nie są receptą na błędy i zaniedbania. Nie rozwiążą problemów wynikających ze złego zarządzania, nieodpowiedniego żywienia, czy chorób zakaźnych. Chcąc mieć dobrze działający rozród w stadzie, musimy najpierw uporządkować podstawy, a dopiero później oczekiwać niesamowitych wyników. Żadne hormony nie naprawia naszych błedów, to po prostu tak nie działa!

Udostępnij, jeśli uważasz, że to wartościowa treść

Monika Ruskowska

lekarz weterynarii

Strona i blog o zagadnieniach związanych ze zdrowiem i hodowlą bydła mlecznego. Proste rozwiązania, rzeczowe porady, najnowsze trendy. Dla hodowców, którzy chcą uniknąć problemów zdrowotnych w stadzie lub szybko i skutecznie je rozwiązać.

Monika Ruskowska

Ulubione
Polecam
Powiązane tematy

Embryotransfer